Fatalnie spisuje się ostatnimi czasy Maksymilian Cisiec. Drużyna przegrywa mecz za meczem, zazwyczaj wysoko, spadła na miejsce w tabeli. Po ostatniej porażce z pracy na rzecz klubu zrezygnował trener. Maksymilian Cisiec dzier Zespół z Ciśca rozgrywki pod szkoleniowym okiem Mariusza Midora rozpoczął od dwóch zwycięstw. Później było już tylko gorzej. Nie pomogła zmiana trenera. Drużynę początkiem września przejął Zdzisław Kupczak, który w przeszłości drużynę prowadził  z powodzeniem. W bieżącym sezonie wywalczył z nią tylko 2 punkty. W minionej kolejce Maksymilian przegrał u siebie z Sołą Kobiernice, bezpośrednim rywalem w dolnej strefie tabeli, i spadł na ostatnie miejsce w tabeli. Na początku obecnego tygodnia trener Kupczak z przyczyn osobistych zrezygnował z posady.

Nowym szkoleniowcem ekipy z Żywiecczyzny został związany ostatnio z Iskrą Pszczyna, Szymon Stawowy. We wtorek poprowadził pierwszy trening, wczoraj spotkał się z zespołem po raz drugi. W sobotę zawodnicy zaliczą rozruch, w niedzielę o arcyważne punkty powalczą w Leśnej. – Jesteśmy w trudnej sytuacji, mamy mało punktów, celujemy w sześć w najbliższych dwóch meczach. Wiążemy z nowym trenerem duże nadzieje. W „okręgówce” jest sześć zespołów z Żywiecczyzny, w IV lidze GKS Radziechowy. Brakuje w naszym regionie zawodników prezentujących odpowiedni poziom. Liczymy na to, że nowy trener pomoże nam pozyskać piłkarzy spoza naszego regionu – mówi Mariusz Wojtyła, prezes Maksymiliana.