Ligowe starcie z wysokiego "C" rozpoczęli gospodarze. Po dalekim wyrzucie z autu w polu karnym zrobiło się zamieszanie, co sprytnie wykorzystał Dariusz Chowaniec. - Po pierwszych 5. minutach powinniśmy wygrywać 2:0, a przegrywaliśmy 0:1 - mówi Sebastian Gierat, mając na uwadze zmarnowane okazje z początku meczu Szczepana Krakowiaka oraz Marcina Lacha
 
- Na szczęście szybko się pozbieraliśmy i jeszcze przed przerwą objęliśmy prowadzenie - podkreśla szkoleniowiec rajczan. W 14. minucie meczu bramkę dającą wyrównanie strzelił Maciej Figura, tuż przed zejściem do szatni na 1:2 przymierzył natomiast Krakowiak. Andrzej Nowakowski w obu sytuacjach był bez większych szans. 
 
Po zmianie stron żadna z drużyn wstrzelić się w bramkę już nie zdołała. Choć sytuacje ku temu były klarowne. Remis Skałce mógł dać m.in. Robert Orzeł. - Wiadomo, jak trudne i ciężkie spotkania są na boisku w Żabnicy. Obie drużyny zostawiły mnóstwo zdrowia na murawie, grając w trudnych warunkach. Cieszymy się, że mamy ten mecz już za sobą - podsumował Gierat.