
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Reaktywacja 2.0?
Pełen kadrowych perturbacji był dla bialskiej Stali zimowy okres przygotowawczy.
BKS opuścili w ostatnich tygodniach kluczowi zawodnicy, tacy jak: Jakub Pilch, Janusz Bąk, Daniel Kasprzycki czy Kornel Adamus. Mimo to bialska Stal zdołała przynajmniej w części zniwelować straty. Na początku sypałem głowę popiołem, stwierdzeniem koń jaki jest każdy widzi. Nie było wszak kolorowo, gdyż odeszli od nas kluczowi zawodnicy, a klub też nie robił im żadnych problemów. Myślę, że nie można tego nazwać ani wietrzeniem szatni, ani rewolucją. Skłaniałbym się bardziej ku określeniu "BKS reaktywacja 2.0". Chwała tym zawodnikom, którzy zostali i postanowili pomóc. Najmilsze co słyszałem w ostatnim czasie to: trenerze nigdzie się nie wybieram. Część piłkarzy postanowiło inaczej, ale absolutnie nie mam żalu do nich.
Nie była to taka sytuacja jak w 2018 roku, gdy zaczynaliśmy od zera, ale na pewno zostaliśmy sprowadzeni do parteru. Na końcu jednak udało się zebrać zawodników, którzy chcą reprezentować czerwono-żółto-zielone barwy. To po prostu kolejna reaktywacja klubu, drużyny – mówi trener BKS-u, Mirosław Szymura.
Drużyna znad Białej do udanych zaliczy również mecze kontrolne, które rozegrała w trakcie zimy. 4 z nich zakończyło się wygraną bielszczan, raz padł remis, a 2 razy BKS musiał uznać wyższość rywala. – Tak, mecze kontrolne oceniam pozytywnie. Jeżeli doszłoby do rozgrywek w takim składzie, jakim obecnie jesteśmy z pewnością nie odstawalibyśmy od innych drużyn. Muszę też przyznać, że te sparingi mnie uspokoiły. Znów wrócę do początku przygotowań, gdzie ta szatnia była bardzo szczupła. Były głosy, nawet od samych zawodników, że ktoś tego nie widzi. Podjęliśmy się wspólnie tego wyzwania i uważam, że pracowało się nam świetnie, choć nie było to łatwe. Spotkali się zawodnicy z różnych środowisk i była to trochę Wieża Babel – ocenia Szymura.
Drużyna znad Białej do udanych zaliczy również mecze kontrolne, które rozegrała w trakcie zimy. 4 z nich zakończyło się wygraną bielszczan, raz padł remis, a 2 razy BKS musiał uznać wyższość rywala. – Tak, mecze kontrolne oceniam pozytywnie. Jeżeli doszłoby do rozgrywek w takim składzie, jakim obecnie jesteśmy z pewnością nie odstawalibyśmy od innych drużyn. Muszę też przyznać, że te sparingi mnie uspokoiły. Znów wrócę do początku przygotowań, gdzie ta szatnia była bardzo szczupła. Były głosy, nawet od samych zawodników, że ktoś tego nie widzi. Podjęliśmy się wspólnie tego wyzwania i uważam, że pracowało się nam świetnie, choć nie było to łatwe. Spotkali się zawodnicy z różnych środowisk i była to trochę Wieża Babel – ocenia Szymura.