W sobotę efektowne 6:0, w środku tygodnia budzące szacunek 9:1! Ostatnie gry kontrolne bielskiego Rekordu wskazują na wysoką formę III-ligowca.

rekord - BKS

Po kwadransie gry, który nieznacznie należał do „rekordzistów” na ostre strzelanie nie zanosiło się. Owszem, gol Dawida Ogrockiego wyraźnie wskazywał, że to bielszczanie będą stroną dominującą, jednak z zakładanym oporem ze strony piłkarzy Beskidu. Już do przerwy gospodarze mieli na koncie cztery bramki, przy zerowym dorobku skoczowian. Po kolejnej 15-minutowej części podopieczni Wojciecha Gumoli prowadzili już 6:0, by w 82. minucie zakończyć środowy festiwal strzelecki, drugim golem autorstwa Mieczysława Sikory. 120 sekund wcześniej honorowe trafienie z rzutu wolnego zapisali goście ze Skoczowa. W test-meczu byli tylko tłem dla bielskiego trzecioligowca, który formą imponuje. O tej, w przypadku ekipy „okręgówki”, na podstawie tego występu mówić nie sposób. Wynik „idzie w świat”, ale Beskid aż tak znacząco, jak rezultat wskazuje, od zespołu z Cygańskiego Lasu nie odstawał, co zmienia faktu, że w Skoczowie mają o czym myśleć.

Rekord Bielsko-Biała – Beskid Skoczów 9:1 (4:0) Gole dla Rekordu: Sikora – 2, Koczur, Woźniak, Maślorz, Ogrocki, Wasiluk, Grześ, Żołna Gol dla Beskidu: Sibouih (z rzutu wolnego)

Rekord: Góra (Wnętrzak) – Gaudyn, Profic, Rucki, Waliczek, Maślorz, Wasiluk, Bryk, Ogrocki, Woźniak, Szymański oraz Bernat, Bojdys, Grześ, Warywoda, Biel, Papatanasiu, Żołna, Sikora, Koczur Trener: Gumola

Beskid: Trojanowski (Matuszny) – D.Ihas, Wojciechowski, Sibouh, testowany zawodnik, Padło, Janik, Wojaczek, Kiełczewski, A.Ihas, Jaworzyn oraz Kochman, Mioduchowski, Smagło, Surawski, Greń, testowany zawodnik Trener: Michalik