- Mecz był wyrównany, przebiegał głównie w środkowej strefie boiska. Zagraliśmy dobre spotkanie, zwłaszcza w defensywie, gdzie przeciwnik nie stworzył sobie za dużo sytuacji bramkowych - powiedział nam po meczu Tomasz Fijak, szkoleniowiec Borów, które wiosną zdobyły już w czterech meczach cztery punkty. Mogło być więcej, ale wczoraj w Dankowicach zabrakło tego, czego we wcześniejszych meczach. - Nam zabrakło ostatniego podania i strzałów na bramkę. aby strzelić gola - dodaje nasz rozmówca.

Pietrzykowice dzięki remisowi wydostały się ze strefy spadkowej kosztem LKS-u Leśna, która w tej kolejce została rozbita przez Koszarawę Żywiec. - Jak się nie da wygrać to trzeba zremisować. To wczoraj się nam to udało i trzeba się z tego cieszyć, i przygotowywać się na następnie spotkanie - zakończył Fijak po remisie 0:0. 

Relacja z meczu TUTAJ