
Remontady i jednostronny hit
Miniona kolejka w bielskiej A-klasie zapadnie nam w pamięci na długo. Oprócz faktu, że doszło do przetasowań na szczycie tabeli, to kilka spotkań miało naprawdę spektakularny przebieg.
Jedyni z podziałem
W 6. kolejce bielskiej A-klasy tylko jeden mecz zakończył się podziałem punktów. Do remisu doszło w Ligocie, gdzie miejscowy LKS zmierzył się z Żarem Międzybrodzie Bialskie. Mimo iż kibice nie zobaczyli goli w tym spotkaniu, to jednak emocji nie zabrakło. Od 34. minuty Żar grał w "10", gdy drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną, kartkę ujrzał Kamil Krasowski. LKS próbował wykorzystać grę w przewadze, ale nie był w stanie przebić się przez defensywny mur gości. - Gdybyśmy do końca grali w "11", byłby to mecz do wygrania. W niniejszych okolicznościach szanujemy ten punkt i traktujemy jako optymistyczny prognostyk po ostatnich gorszych wynikach. Cały czas jesteśmy w budowie. Skład na każdy mecz jest różny, jak pewnie u większości drużyn, ale jestem przekonany, że będziemy wracać do systematyczności w punktowaniu - przyznaje Krzysztof Mrózek, trener Żaru.
Pokazali charakter
Zamek Grodziec prowadził już 0:2 z Orłem Kozy, jednak kozianie finalnie odwrócili losy meczu na swoją stronę. Identyczny przypadek miał miejsce w meczu KS-u Bestwinka z KS-em Bystra, gdzie beniaminek również zanotował remontadę. Świetne widowisko dali również zawodnicy Zapory Wapienica i Zapory Porąbka. Wapieniczanie po raz kolejny w tym sezonie pokazali, że grają do końca, zdobywając bramkę na wagę wygranej w 85. minucie autorstwa Patryka Śliwy. - Widać mocny charakter w drużynie z Wapienicy. Znów pokazali, że do końca trzeba się z nimi liczyć. Zamek zanotował kolejną porażkę i nie zazdroszczę im obecnego stanu. Jeszcze nie tak dawno ekipa z Grodźca plasowała się w górnej części tabeli, a teraz zajmuje ostatnie miejsce - zauważa nasz rozmówca.
Jednostronny hit i przetasowania na szczycie
Wilamowiczanka w miniony weekend wysoko pokonała rezerwy LKS-u Czaniec 5:0 i zameldowała się na 2. miejscu z dorobkiem 10. punktów. Oznacza to, że beniaminek z Wilamowic ma tyle samo punktów, co nowy lider, rezerwy GLKS-u. Wilkowiczanie w hicie kolejki pokonali rewelacyjnie spisujący się w tym sezonie Pionier aż 7:0. - Spodziewałem się wygranej "dwójki" GLKS-u, ale nie spodziewałem się, że będzie ona aż tak wysokich rozmiarów. Wilamowiczanka natomiast już na początku sezonu pokazywała, że będzie mocna. Mieli pewną zadyszkę po pucharowych wojażach, ale po meczu z nami się przełamali i meldują się w czołówce tej ligi - przyznaje Mrózek.
Wyniki 6. kolejki
Orzeł Kozy - Zamek Grodziec 3:2 (0:1)
Gole: Kasolik, Waluś, Puda – Grabowski, Zaczek
Wilamowiczanka Wilamowice - LKS II Czaniec 5:0 (3:0)
Gole: Rosner, Foks, Foks, Foks, Marcinkiewicz
LKS Ligota - Żar Międzybrodzie Bialskie 0:0
Zapora Wapienica - Zapora Porąbka 3:2 (1:1)
Gole: Śpiewak, Śliwa, Śliwa – Czekaj, Czekaj
GLKS II Nacomi Wilkowice - Pionier Pisarzowice 7:0 (3:0)
Gole: Borowicz, Kępys, Kępys, Matlak, Fender, Wiewióra, Mańdok
KS Bestwinka - KS Bystra 3:2 (0:1)
Gole: Łuszczak, Sztorc, Sztorc – Cichy, Musiał