Rewanż o podium
Wyjątkowo późno na zimowy odpoczynek udadzą się piłkarki żywieckiego Mitechu. Po sobotnim meczu we Wrocławiu wiedzieć będziemy, w jakich nastrojach.
Po raz drugi w sezonie 2015/2016 dojdzie do konfrontacji zespołów ekstraligowych z Żywca i Wrocławia. Ten sierpniowy potoczył się według scenariusza rzadko spotykanego. – Mecz nam zupełnie nie wyszedł. Uważam, że był to wypadek przy pracy, bo piłkarsko od AZS-u Wrocław jesteśmy zespołem lepszym – tak mówiła dla naszego portalu Beata Kuta. A było to kilka dni po prawdziwej klęsce, jakiej żywczanki doświadczyły, ulegając przeciwniczkom 0:5 na własnym boisku.
W sobotę okazja do zrewanżowania się za ową „wpadkę” będzie nadzwyczaj odpowiednia. Piłkarki Mitechu mają szansę, by zimową przerwę spędzić na ekstraligowym podium. Taki bieg wydarzeń ziści się, jeśli do Żywca przyjezdne powrócą z pełną pulą punktów. Gdyby do najbliższej potyczki odnieść się na podstawie wspomnianego powyżej „suchego” wyniku, to optymizm nie sposób byłoby budować. Ale w istocie o wszystkim zdecydował początek spotkania. Mitech zmarnował bramkowe okazje, dał sobie strzelić szybko dwa gole i nie akurat tego dnia nie miał argumentów, by wrocławianki „gonić”. Lepszy start sobotniej batalii we Wrocławiu (godzina 11:00) może być zatem kluczowy.
Rywalki są aktualnie na 6. miejscu w tabeli i pozycji swojej zmienić już w tym roku nie mogą. Przed dwoma tygodniami wygrały w Białej Podlaskiej. U siebie jednak nie zachwycają, 3 razy opuszczały murawę pokonane. Swój pozytywny nastrój przed starciem z żywieckim zespołem budują na mało przekonującej ostatnio dyspozycji Mitechu. Ale jesienne „ostatki” piłkarskie bardziej kojarzą się z cechami wolicjonalnymi, czy wykrzesaniem ukrytych pokładów energii. A z przywołanych wcześniej względów zawodniczkom z Żywca może po prostu szczególnie zależeć.