Od razu zaznaczyć należy, że ekipie BBTS-u nie będzie łatwo wskoczyć na 13. pozycję. W następstwie końcowych rozstrzygnięć w sezonie zasadniczym rywalem bielszczan został kielecki Effector, który – przynajmniej patrząc na wyniki z obecnego sezonu – podopiecznym Rastislava Chudika nie leży. BBTS przegrał z kielczanami dwukrotnie – 2:3 w hali pod Dębowcem i 0:3 w wysokich rozmiarach na wyjeździe.

Effector nie jest żadną konstelacją gwiazd, ale stanowi zespół solidny, który przy odpowiednim zaangażowaniu i formie bielską drużynę pokonać może ponownie. Z ową dyspozycją chyba nie jest w każdym razie najlepiej. Kielczanie nie podjęli walki w Bełchatowie, przegrali istotny mecz z Espadonem, podobnie z potentatami z Rzeszowa i Kędzierzyna-Koźla, bez punktów wyjechali również z terenu MKS-u Będzin. Stracili wobec tych niepowodzeń pewne wydawałoby się miejsce w przedziale 11-12. Z BBTS-em nie zabraknie im więc motywacji, by dobrze sezon zakończyć.

BBTS? Bez względu na końcowy efekt rywalizacji z kielczanami ten sezon trzeba określić jako kolejny stracony. Trudno powiedzieć, aby w Bielsku-Białej wykrystalizował się trzon drużyny na przyszłość. Personalne pozytywy i owszem są, ale nie jest powiedziane, że wyróżniający się zawodnicy – wzorem poprzednich lat – nie znajdą sobie nowych pracodawców. Rywalizacja o 13 „plac” i ewentualne zrewanżowanie się Effectorowi to więc dla bielszczan wyłącznie retuszowanie nieudanego sezonu. Przypomnijmy, że z 30 dotychczasowych meczów BBTS wygrał... 6.

Wtorkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00, rewanż już 2 dni później w Kielcach.