OKIEM REDAKCJI: Co zasługuje na uwagę to fakt, iż latem Rotuz nie przeprowadził żadnych "hitowych" wzmocnień. Trzon drużyny stanowili zawodnicy, którzy wywalczyli awans do "okręgówki". To jednak zdało egzamin. Bronowianie w każdym meczu cechowali się dobrym planem na spotkanie oraz zaangażowaniem i wysokimi cechami wolicjonalnymi. Dlatego też z perspektywy czasu nie dziwią wygrane z takimi ekipami jak: LKS II Goczałkowice-Zdrój czy GLKS Wilkowice. Ostatecznie beniaminek z Bronowa rundę jesienną zakończył na 5. miejscu, mimo iż mało kto mógł się spodziewać takiego rezultatu. 

 

A jak końcowa lokata została przyjęta w Bronowie? M.in. o tym rozmawiamy z trenerem Rotuza, Jakubem Kubicą. 

 

 

OCZEKIWANIA A RZECZYWISTOŚĆ

 

Nie wiedzieliśmy jak ta "okręgówka" będzie wyglądała od środka, jedno było pewne, że będzie to bardzo wyrównana liga. Przed sezonem nie zakładaliśmy sobie ile punktów trzeba w rundzie jesiennej zdobyć lub na którym miejscu skończyć. Po prostu wychodziliśmy na każdy kolejny mecz i graliśmy na 100%. Gra w "okręgówce" to nagroda dla chłopaków, którzy zrobili awans, bo w 19-osobowej kadrze nowych było dwóch zawodników z pola oraz dwóch młodych bramkarzy, a część chłopaków pamięta nawet czasy B-klasy w Bronowie, także pokazaliśmy, że nie zbrojąc się można grać w piłkę i osiągać dobre wyniki. Rundę jesienną zakończyliśmy na 5. miejscu, które pewnie każdy wziąłby w ciemno przed rozpoczęciem sezonu, a ja jednak uważam, że można było wycisnąć jeszcze więcej w kliku meczach. Każdy mecz był ciężki fizycznie, a piłkarsko też stały na dobrym poziomie.

 

ATUTY I MANKAMENTY

 

Naszym największym atutem jest drużyna. Stanowimy zgrany zespół bez gwiazd, z wyrównaną kadrą. Rotuz Bronów to grupa osób, która po meczach czy treningach spędza ze sobą czas prywatnie, a na linii trener-zarząd też stworzyliśmy zgraną ekipę. Jeśli chodzi o atuty piłkarskie to na pewno nie pokazaliśmy wszystkiego, jednakże ofensywa prezentowała się dobrze, bo strzeliliśmy 35 bramek, a przynajmniej połowa z nich jeszcze mogła dodatkowo paść, ponieśliśmy tylko 4 porażki w 15 spotkaniach, mniej od nas tylko czołowa "trójka". To taki mały plus. Jeśli chodzi o mankamenty to nie będę ułatwiał przeciwnikom, ale wyciągając wnioski z rundy jesiennej chcemy w zimie poprawić grę defensywną, bo za dużo tych bramek straciliśmy i w zbyt łatwych sytuacjach. Spróbujemy nowego systemu gry, żeby móc wydobyć więcej z potencjału drużyny.

 

NIESPODZIANKI I ROZCZAROWANIA

 

Na plus na pewno należy po rundzie jesiennej pochwalić beniaminków, gdyż wszystkie trzy zespoły są w czołowej "piątce". Jeśli chodzi o samą rundę jesienną, to miejsce takiego klubu jak BKS powinno być wyższe, no i przed sezonem oraz po meczu bezpośrednim zakładałem, że Iskra Pszczyna będzie na podium obok drużyn braci Ruckich i będzie walczyła o awans.

 

JESIEŃ ROTUZA BRONÓW W PIGUŁCE:

Punkty – 25 (7 zwycięstw, 4 remis, 4 porażek)
Stosunek bramkowy – 15 strzelonych, 32 stracone
Bilans domowy – 3 zwycięstwa, 4 remisy, 1 porażka (bramki 19:17)
Bilans wyjazdowy – 4 zwycięstwa, 3 porażki (bramki 16:15)
Najwyższe zwycięstwo – wyjazdowe z LKS II Goczałkowice-Zdrój 4:2 w 11. kolejce
Najwyższa porażka – wyjazdowa z Rekordem II Bielsko-Biała 2:5 w 13. kolejce
Najlepszy strzelec – Bartłomiej Feruga (7 goli)