W niedzielę nad ranem polskiego czasu doszło do konfrontacji „Górala” z Gilowic z cięższym aż o 40 kilogramów Jarrellem Millerem. Jak się okazało ta różnica miała w ringu znaczenie kolosalne. Amerykanin zaatakował Tomasza Adamka od pierwszego gongu i choć gilowiczanin odwdzięczał się kontrami na tułów, to znacznie większy kaliber miały ciosy rywala. Zaraz na wstępie drugiej rundy „Big Baby” zepchnął Polaka do lin, tam wyprowadził silne uderzenia z prawej ręki i wstrząsnął „Góralem”. Jeszcze jeden podbródkowy „strzał” spowodował nokaut i zakończył jednostronny pojedynek.

Dla Adamka była to 59 walka zawodowa, poniósł w niej porażkę numer 6. Były mistrz świata wagi półciężkiej i junior ciężkiej uda się zapewne wkrótce na sportową emeryturę.