Piłkarskie atuty w tym spotkaniu  były po stronie zawodników z Bestwiny, lecz Zaporę można docenić za mądrość taktyczną, która była widoczna w ich grze – do momentu aż pozwalały na to siły. Mimo to reprezentant "okręgówki" zakończył pierwszą część meczu dwubramkowym prowadzeniem. Oprócz dwukrotnie wpisującego się na listę strzelców Dawida Gleindka, bramkarza wapieniczan pokonał także Patryk Wentland. Zapora odpowiedziała na te "ciosy" jednym trafieniem. 

Po przerwie LKS jeszcze lepiej prezentował się w ofensywie. Niemała w tym zasługa Bartłomieja Ferugi, który skompletował hat-tricka. "Truskawką" na torcie dzisiejszego meczu było ostatnie trafienie zespołu z Bestwiny. Tomasz Kozioł mądrze oraz efektownie ulokował wycofaną piłkę w siatce. – Przez cały mecz mieliśmy przewagę, choć na początku spotkania było widać pomysł w grze Zapory. Według mnie wysokie zwycięstwo sprawiedliwe – ocenił po końcowym gwizdku trener LKS-u, Sławomir Szymala.