
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Różnica klas widoczna... tylko w pierwszej połowie
Drużyna z Bestwinki licząca się wciąż w grze o awans do "okręgówki" mierzyła się dziś z jej reprezentantem – Cukrownikiem Chybie.
Premierowe 45 minut należały zdecydowanie do Cukrownika, choć drużyna z Bestwinki również miała swoje okazje, lecz brakowało jej skuteczności. W szczególnie dobrej dyspozycji dziś był Rafał Szczygielski, który imponował formą strzelecką. Swoją wartość na placu gry potwierdził w 20. minucie, który po udanym dryblingu umieścił piłkę w siatce. Doświadczony piłkarz postanowił pójść za ciosem i chwilę później zdobył bramkę na 2:0 po precyzyjnym podaniu z bocznego fragmentu boiska. Na przerwę Cukrownik schodził z trzybramkowym prowadzeniem. Błażej Bawoł z 10. metra nie dał szans golkiperowi z Bestwinki.
Wicelider bielskiej A-klasie nie zamierzał się poddawać po tych "ciosach". Po zmianie stron drużyna z Bestwinki zdobyła dwie bramki z rzutów karnych i przy wyniku 3:2 zrobiło się ciekawie na boisku. Znów jednak Cukrownik mógł liczyć na Szczygielskiego, który ponownie dwukrotnie trafiał do siatki i to głównie dzięki jego postawie zespół z Chybia mógł się cieszyć ze zwycięstwa w dzisiejszym sparingu.
Wicelider bielskiej A-klasie nie zamierzał się poddawać po tych "ciosach". Po zmianie stron drużyna z Bestwinki zdobyła dwie bramki z rzutów karnych i przy wyniku 3:2 zrobiło się ciekawie na boisku. Znów jednak Cukrownik mógł liczyć na Szczygielskiego, który ponownie dwukrotnie trafiał do siatki i to głównie dzięki jego postawie zespół z Chybia mógł się cieszyć ze zwycięstwa w dzisiejszym sparingu.