Piłka nożna - I liga
Rywal do ugryzienia i rehabilitacji
W pierwszym spotkaniu wyjazdowym w rundzie wiosennej zawodnicy Podbeskidzia zmierzą się z Wartą Poznań.
Z obozu "Górali"
– Bielszczanie od "falstartu" zaczęli wiosenne zmagania w Fortuna I Lidze. W minioną sobotę "Górale" w bardzo ważnym spotkaniu, w kontekście walki o czołówkę, ulegli Stali Mielec 0:2. – Morale w drużynie zdecydowanie nie upadną, przygotowaliśmy się na całą rundę, a nie na pierwszy mecz, to jeszcze nie jest finał, przed nami jeszcze dwanaście meczów – uspokajał na pomeczowej konferencji trener Krzysztof Brede.
– W spotkaniu z zespołem z Mielca zawodnicy spod Klimczoka stworzyli sobie bardzo mało klarownych sytuacji, co walnie przyczyniło się do niekorzystnego rezultatu. – Jeżeli chcemy wygrywać mecze, tych okazji musi być zdecydowanie więcej. Samo utrzymanie się przy piłce nie wystarczy do odniesienia zwycięstwa – zaznacza Przemysław Mystkowski.
– W sobotnim spotkaniu w barwach Podbeskidzia zadebiutował od pierwszej minuty Adrian Gomez. W końcówce meczu swoje na placu gry zameldował się także inny nowy nabytek bielszczan, Marco Roginić.
– Porażka ze Stalą spowodowała, iż "Górale" spadli w ligowej tabeli z 5. na 6. miejsce.
– Co może stanowić optymistyczny prognostyk przed meczem z Wartą to to, że Podbeskidzie znacznie lepiej radzi sobie na wyjazdach, gdzie zespół z Bielska-Białej zanotował dotychczas 6 z 9 zwycięstw.
O rywalu
– Jesienią poznaniacy musieli uznać zdecydowaną wyższość Podbeskidzia. Ostatni pojedynek obu ekip zakończył się wygraną "Górali" 4:1.
– W pierwszym ligowym spotkaniu w 2019 roku Warta bezbramkowo zremisowała z Bytovią Bytów.
– Nad beniaminkiem wciąż widnieje widmo spadku. Drużyna z Poznania plasuje się na odległej 14. pozycji z dorobkiem 24. punktów.
– Mają duży potencjał i chcą grać o najwyższe cele. Jeżeli tu nie zapunktują to wszystko im się oddali. Gramy jednak u siebie i musimy wszystko zrobić, aby wygrać – mówi przed meczem Petr Nemec, trener Warty.
– Bielszczanie od "falstartu" zaczęli wiosenne zmagania w Fortuna I Lidze. W minioną sobotę "Górale" w bardzo ważnym spotkaniu, w kontekście walki o czołówkę, ulegli Stali Mielec 0:2. – Morale w drużynie zdecydowanie nie upadną, przygotowaliśmy się na całą rundę, a nie na pierwszy mecz, to jeszcze nie jest finał, przed nami jeszcze dwanaście meczów – uspokajał na pomeczowej konferencji trener Krzysztof Brede.
– W spotkaniu z zespołem z Mielca zawodnicy spod Klimczoka stworzyli sobie bardzo mało klarownych sytuacji, co walnie przyczyniło się do niekorzystnego rezultatu. – Jeżeli chcemy wygrywać mecze, tych okazji musi być zdecydowanie więcej. Samo utrzymanie się przy piłce nie wystarczy do odniesienia zwycięstwa – zaznacza Przemysław Mystkowski.
– W sobotnim spotkaniu w barwach Podbeskidzia zadebiutował od pierwszej minuty Adrian Gomez. W końcówce meczu swoje na placu gry zameldował się także inny nowy nabytek bielszczan, Marco Roginić.
– Porażka ze Stalą spowodowała, iż "Górale" spadli w ligowej tabeli z 5. na 6. miejsce.
– Co może stanowić optymistyczny prognostyk przed meczem z Wartą to to, że Podbeskidzie znacznie lepiej radzi sobie na wyjazdach, gdzie zespół z Bielska-Białej zanotował dotychczas 6 z 9 zwycięstw.
O rywalu
– Jesienią poznaniacy musieli uznać zdecydowaną wyższość Podbeskidzia. Ostatni pojedynek obu ekip zakończył się wygraną "Górali" 4:1.
– W pierwszym ligowym spotkaniu w 2019 roku Warta bezbramkowo zremisowała z Bytovią Bytów.
– Nad beniaminkiem wciąż widnieje widmo spadku. Drużyna z Poznania plasuje się na odległej 14. pozycji z dorobkiem 24. punktów.
– Mają duży potencjał i chcą grać o najwyższe cele. Jeżeli tu nie zapunktują to wszystko im się oddali. Gramy jednak u siebie i musimy wszystko zrobić, aby wygrać – mówi przed meczem Petr Nemec, trener Warty.
Przypuszczalny skład Podbeskidzia: R. Leszczyński – Modelski, Wiktorski, Bougaidis, Oleksy, Kostorz, Guga, Gomez, Sierpina, Mystkowski, Sabala
Warta Poznań – Podbeskidzie Bielsko-Biała, 10 marca (niedziela), g. 15:00
