W poprzedniej kolejce Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej Góral bezbramkowo zremisował z Muńcułem Ujsoły. Żywczanie niemalże przez 90. minut bili "głową w mur", wszak pomimo wielu sytuacji bramkowych nic do siatki nie chciało wpaść. Dziś skuteczność podopiecznych Bartosza Woźniaka była zdecydowanie lepsza. 
 
Ambitnie grający zawodnicy Metalu Węgierska Górka w 20. minucie zdołali otworzyć wynik. W polu karnym Mateusz Biegun sfaulował Damiana Tomiczka, a sprawiedliwość z 11. metra wymierzył Szymon Szumlas- Moim zdaniem był to bardzo problematyczny rzut karny. Takich się nie gwiżdże - ocenia Woźniak, dodając: - Utrata bramki w takich okolicznościach podrażniła mój zespół. Zaczęliśmy grać zdeterminowanie i charakternie
 
Góral do wyrównania doprowadził w 32. minucie, gdy piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową do siatki skierował Jakub Knapek. Raptem 180 sekund później było już 1:2. Indywidualną akcję Maciej Łącki wykończył precyzyjnym uderzeniem. 
 
- Boisko w Węgierskiej Górce nie należy do łatwych. Mimo to zaprezentowaliśmy się z dobrej strony i zasłużenie wygraliśmy. Stać nas jednak na jeszcze lepszą grę - zaznacza trener drużyny Górala, który w ostatnich minutach strzeliła jeszcze 2 gole. Na listę strzelców wpisali się Kacper Marian oraz Kamil Zoń