Inne - Sporty zimowe
Serie dobiegły końca
Obaj skoczkowie z Wisły startujący w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Ruce powiększyli swoje punktowe łupy w trwającym sezonie.
Duże nadzieje wiązały się ze startem Piotra Żyły, wszak wczoraj reprezentant WSS Wisła w Wiśle po raz drugi w tym sezonie okazał się najlepszym z Polaków. Serii podtrzymać nie zdołał. Dziś nie tylko był w słabszej dyspozycji, bo też nie miał szczęścia do warunków. Odległości 121 m i 116,5 m wystarczyły jedynie do zajęcia 23. miejsca. Co ciekawe, tuż za swoim klubowym kolegą wylądował w "generalce" Paweł Wąsek. Próby młodszego ze wiślańskich skoczków - 128 m i 117 m - dały mu 25. pozycję.
Bohaterem w polskich szeregach był tym razem Dawid Kubacki. Znakomitą próbą finałową na 139 m wdrapał się na najniższy stopień podium. Wyprzedzili go Niemiec Markus Eisenbichler oraz przerywający jego passę zwycięstw pucharowych z Wisły i Ruki - Norweg Halvor Egner Granerud, lądujący na finiszu zawodów na granicy 142 m.
Z biało-czerwonych powody do radości miał w niedzielę również 7. Kamil Stoch. Poza finałem znalazł się 33. Andrzej Stękała, zaś w kwalifikacjach po całkowicie zepsutym skoku przepadł tyleż ku rozczarowaniu, co i zaskoczeniu Klemens Murańka.
Bohaterem w polskich szeregach był tym razem Dawid Kubacki. Znakomitą próbą finałową na 139 m wdrapał się na najniższy stopień podium. Wyprzedzili go Niemiec Markus Eisenbichler oraz przerywający jego passę zwycięstw pucharowych z Wisły i Ruki - Norweg Halvor Egner Granerud, lądujący na finiszu zawodów na granicy 142 m.
Z biało-czerwonych powody do radości miał w niedzielę również 7. Kamil Stoch. Poza finałem znalazł się 33. Andrzej Stękała, zaś w kwalifikacjach po całkowicie zepsutym skoku przepadł tyleż ku rozczarowaniu, co i zaskoczeniu Klemens Murańka.