Zmagania jesienne pokazały, że niedawny a-klasowy mistrz wcale nie musi rywalom bardziej ogranym na owym szczeblu ustępować. – Początek nie był łatwy, bo traciliśmy trochę za dużo bramek. Defensywa była naszym mankamentem – przyznaje szkoleniowiec Marcin Sitko, którego podopieczni dali się zaskoczyć 53 razy, choć nie był to najbardziej znaczący bilans strat w stawce grupy A.


Na okres między rundami w Pogórzu mają zarazem konkretne założenia natury personalnej. – Najważniejsze jest zachowanie w całości kadry, jaką dysponowaliśmy jesienią. Wiadomo, że zimą o wzmocnienia ciężko. Jeżeli będziemy mieć optymalny skład to jak najbardziej o pozostanie w „okręgówce” możemy skutecznie powalczyć – dodaje trener piłkarzy LKS-u.

Przygotowania do rundy wiosennej beniaminek zainicjuje w drugiej połowie stycznia. Rywalizację w grupie spadkowej rozpocznie z dorobkiem 10 „oczek”, tuż nad strefą drużyn zagrożonych na ten moment degradacją.