Dla "rekordzistów" był to już drugi sparing w przeciągu ostatnich dni. Dodając do tego intensywność powakacyjnych zajęć można było się spodziewać pewnych "defektów" w ich grze jak np. niedokładność podań. Nie był to emocjonujący mecz, szczególnie w premierowej odsłonie, gdy nie padła żadna bramka. W ofensywie bielszczan próbował coś "zdziałać" Marcin Wróbel, aczkolwiek bez efektu. 

Po zmianie stron gra Rekordu wyglądała już lepiej. Duża w tym zasługa Szymona Szymańskiego, który na początku przygotowań imponuje formą. Jego dobry występ przełożył się na gola otwierającego wynik spotkania w 72. minucie. Popularny "Simon" wypracował także drugiego gola dla Rekordu. W 90. minucie golkipera przyjezdnych pokonał 17-letni Bartosz Guzdek.