Piłka nożna - Liga Okręgowa
"Skuteczność kluczem do wygranej"
Wysokim zwycięstwem Błyskawicy zakończyła się jej sobotnia potyczka z bialską Stala. Do spotkania z minionego weekendu powracamy z komentarzem trenerów obu zespołów.
Krystian Papatanasiu (trener Błyskawicy Drogomyśl): Byliśmy świadkami naprawdę fajnego widowiska. BKS jest bardzo ambitnym zespołem, co również pokazał w meczu z nami, lecz kluczem do naszego zwycięstwa okazała się skuteczność. Kolejny dobry mecz zagrał nasz napastnik Błażej Bawoł. Tak naprawdę ciężko byłoby mi wskazać słabe strony swojej drużyny po tym spotkaniu. Naszym celem było szybko zaatakować i wyjść naprawdę. To też się ziściło, gdyż po kilku minutach prowadziliśmy 2:0. Gratuluję swoim zawodnikom i oby tak dalej.
Mirosław Szymura (trener BKS Stal Bielsko-Biała): Ciężko jest o komentarz, kiedy w dwóch meczach tracimy 11 bramek. Przed meczem z Błyskawicą myślałem, żeby mieć to już za sobą... Mieliśmy ogromną kumulację, graliśmy w bardzo okrojonym składzie. Można powiedzieć, że nie miałem do dyspozycji 5-6 ważnych zawodników przez kartki, kontuzje czy sprawy osobiste. Spotkanie z Błyskawicą było jednak inne niż z Beskidem. Drużyna ze Skoczowa nas zdominowała, szczególnie w drugiej połowie, gdzie źle zareagowaliśmy. W minioną sobotę było na odwrót. Dramatycznie weszliśmy w mecz tracąc bardzo szybko 2 bramki. Potem spotkanie się wyrównało, szczególnie po strzelonej bramce na 4:1. Był to taki okres, gdzie przejęliśmy inicjatywę, ale nie przyniosło to nic więcej oprócz sytuacji, których nie wykorzystaliśmy.
Mirosław Szymura (trener BKS Stal Bielsko-Biała): Ciężko jest o komentarz, kiedy w dwóch meczach tracimy 11 bramek. Przed meczem z Błyskawicą myślałem, żeby mieć to już za sobą... Mieliśmy ogromną kumulację, graliśmy w bardzo okrojonym składzie. Można powiedzieć, że nie miałem do dyspozycji 5-6 ważnych zawodników przez kartki, kontuzje czy sprawy osobiste. Spotkanie z Błyskawicą było jednak inne niż z Beskidem. Drużyna ze Skoczowa nas zdominowała, szczególnie w drugiej połowie, gdzie źle zareagowaliśmy. W minioną sobotę było na odwrót. Dramatycznie weszliśmy w mecz tracąc bardzo szybko 2 bramki. Potem spotkanie się wyrównało, szczególnie po strzelonej bramce na 4:1. Był to taki okres, gdzie przejęliśmy inicjatywę, ale nie przyniosło to nic więcej oprócz sytuacji, których nie wykorzystaliśmy.
