
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Snajper przesądził
Zwyżka formy, jaką w ostatnich meczach zademonstrował Pasjonat, predestynowała ten zespół do roli faworyta potyczki w Wilkowicach.
Choć kilka minut po otwarciu rywalizacji outsider mógł ekipę z Dankowic „napocząć”, to zapał gospodarzy rychło został ostudzony. W 13. minucie Wojciech Sadlok i Ryszard Borutko akcję rozegrali tak dokładnie, że Jakub Ogiegło po raz pierwszy w sobotnie popołudnie trafił do siatki. Przy kolejnych atakach Pasjonata podwyższenie prowadzenie było kwestią czasu. Tak też w 24. minucie Ogiegło indywidualnie wziął sprawy w swoje ręce i pięknym strzałem z dystansu zmusił Dominika Chmiela do kapitulacji. Kibice w Wilkowicach goli więcej nie ujrzeli aż do końcowego kwadransa. Powód? Dankowiczanom brakowało odpowiednie finalizacji. Ogiegło wcelował w poprzeczkę, Sadlok w słupek, w dogodnych sytuacjach pudłowali także Borutko i Adrian Szary. W 77. minucie instynkt snajpera Pasjonata już nie zawiódł, ponownie Ogiegło popisał się dokładnym uderzeniem po solowej szarży. Piłkarze GLKS-u doczekali się też honorowego trafienia w 89. minucie, gdy nie do obrony dla golkipera gości główkował po kornerze Juraj Dancik.
Jak podkreślił po spotkaniu zakończonym triumfem faworyta 3:1 szkoleniowiec gości Artur Bieroński, jego zespół odniósł zwycięstwo pewne i zasłużone. – Szkoda, że nie padło więcej goli, bo sytuacji mieliśmy multum i można było podreperować stosunek bramek – skwitował trener dankowiczan.
Jak podkreślił po spotkaniu zakończonym triumfem faworyta 3:1 szkoleniowiec gości Artur Bieroński, jego zespół odniósł zwycięstwo pewne i zasłużone. – Szkoda, że nie padło więcej goli, bo sytuacji mieliśmy multum i można było podreperować stosunek bramek – skwitował trener dankowiczan.