Jak mówił po spotkaniu trener Podbeskidzia Jan Kocian, doświadczony duet żegnający się z bielskimi kibicami już przed pierwszym gwizdkiem odegrał istotną rolę. – Naszą przedmeczową odprawę poprowadzili właśnie Sokołowski i Kołodziej. To nastroiło nas bardzo emocjonalnie do tego spotkania. Chcieliśmy się godnie pożegnać z tymi zawodnikami, bo zrobili wiele dla tego klubu i zostawili tu swoje serce – stwierdził trener bielszczan, przyznając zarazem, że mecz nie ułożył się pomyślnie dla gospodarzy.

Istotną rolę w odwróceniu losów potyczki z gośćmi z Kluczborka odegrali młodzi piłkarze. – Kostorz, Szymański, Gumny, Malec zagrali na plus, a trzech pierwszych w dodatku zdobyło bramki. Mamy trzy punkty, na których tak nam zależało, szkoda tylko tych poprzednich meczów – z Pogonią i z Górnikiem. Gdybyśmy je wygrali, wszystko mogłoby wyglądać inaczej, ale taka jest piłka – nadmienił Kocian, kierując również słowa podziękowania pod adresem Roberta Demjana.

Szkoleniowiec „Górali” dodał, że klub czyni starania, by Nermin Haskić, Robert Gumny i Rafał Leszczyński pozostali w Podbeskidziu na kolejny sezon I-ligowy. Przerwa w treningach potrwa do 19 czerwca.