Meczem ostatniej szansy dla Soły Kobiernice była dzisiejsza potyczka z Cukrownikiem Chybie. Tylko zwycięstwo pozwalało w dalszym ciągu marzyć kobierniczanom o utrzymaniu. Porażka oznacza jednak spadek do A-klasy. 

soła kobiernice

- Pierwsza połowa nie była w naszym wykonaniu dobra. Cukrownik był lepszy, wypracował sobie więcej sytuacji od nas - powiedział na szybko po spotkaniu Włodzimierz Kowalczyk, szkoleniowiec Soły Kobiernice. Soły, która w mecz weszła jednak wyśmienicie. Chwilę po kwadransie Błażej Ścieszka z zimną krwią wykorzystał nieporozumienie Romana Nalepy z linią obrony i skierował futbolówkę do pustej siatki. Golkiper Cukrownika za swój błąd zrehabilitował się wnet wygrywając pojedynek sam na sam z Jackiem Kurzydło. W ślady swojego bramkarza powędrowali piłkarze z "pola", którzy jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie. Błażej Bawoł dwupaka skompletował w minutach 29. i 32.

W drugich 45. minutach nieco więcej z gry mieli gospodarze. I swoją przewagę okrasili dwukrotnie, co najlepsze - na przestrzeni dwóch minut. Wpierw Dawid Hałat nie pomylił się z rzutu karnego, następnie Szymon Niemczyk wykorzystał genialne dośrodkowanie z rzutu wolnego Rafała Szlagora. W 80. minucie podopieczni Andrzeja Myśliwca, a konkretnie Marcin Urbańczyk wykorzystując błąd w kryciu solan, pozbawili gospodarzy trzech punktów, a co za tym idzie - szans na utrzymanie.

- Remis wydaje się być sprawiedliwym wynikiem. Po prostym błędzie straciliśmy zwycięstwo, szkoda. Taka jest piłka - skomentował krótko Włodzimierz Kowalczyk.

Soła Kobiernice -Cukrownik Chybie 3:3 (1:2) 1:0 B.Ścieszka (17') 1:1 Bawoł (29') 1:2 Bawoł (32') 2:2 Hałat (70') 3:2 Niemczyk (71') 3:3 Urbańczyk (80')

Soła: Olearczyk - Jończy, Laszczak, Szlagor, Brońka, Hałat, Kojder, B.Ścieszka (46' Niemczyk), J.Ścieszka, Kurzydło, Baron (86' Maksalon) Trener: Kowalczyk

Cukrownik: Nalepa - Stokłosa, Kajstrura, Feruga, Urbańczyk, Poloczek, Stokłosa (83' Kajstura), Wojtoń, Chmiel (72' Szczygielski), Pryczek, Bawoł (86' Sosna) Trener: Myśliwiec