Wystarczy spojrzeć na wynik końcowy, by stwierdzić, iż dużo ciekawego działo się w test-meczu Kuźni Ustroń z Granicą Ruptawa.

ZGRUPOWANIE RUCHU CHORZOW Przedstawiciel bielskiej „okręgówki” zanotował wyborny i piorunujący start meczu sparingowego. Już po kwadransie rywalizacji Kuźnia prowadziła 3:0, wszystkie akcje zespołu z Ustronia wykończył w tym czasie niezawodny Adrian Sikora. Zanim snajper Kuźni raz jeszcze wpisał się na listę strzelców, po ciosach podnieśli się piłkarze Granicy. Tuż przed przerwą bramkę zdobyli po rzucie rożnym. Podobnie było w 50. minucie, defensywa ustronian znów nie popisała się przy stałym fragmencie gry. Ekipa z Ruptawy trafiła i po raz trzeci – tym razem za sprawą uderzenia z dystansu. Zwycięstwo testowe zapewnił „Siki”.

Szkoleniowiec Mateusz Żebrowski szybko po spotkaniu wskazał największe problemy swojego zespołu. – Tracimy gole po stałych fragmentach gry i na pewno jest to dla nas kłopot. Rywale dysponowali dobrymi warunkami fizycznymi i to wykorzystali. Nie trenujemy na razie na „dużym” boisku i to niestety widać w naszych poczynaniach – stwierdził trener Kuźni, zmartwiony dodatkowo kontuzjami w drużynie, o czym już niebawem na naszych łamach.

Jego podopiecznych czeka już w środę konfrontacja z 19-latkami bielskiego Rekordu.

Kuźnia Ustroń – Granica Ruptawa 4:3 (3:1) Gole dla Kuźni: Sikora – 4

Kuźnia: Mikler (Sztefek) – Szlajss, Moskała, Żebrowski, Dziadek, Niemiec, Krysta, Madzia, Zaczek, Szymala, Sikora oraz Ferfecki, Czyż, Małyjurek, Husar, testowany zawodnik Trener: Żebrowski