... nie wynik w tym wszystkim był najważniejszy. - Do dyspozycji miałem 14. zawodników, więc nie było zbyt dużego pola manewru. Absencje spowodowane obowiązkami zawodowymi sprawiły jednak, że mogłem się lepiej przyjrzeć testowanym graczom, którym będziemy się jeszcze przyglądać. Zależy nam, aby nieco poszerzyć swoją kadrę - mówi nam Sebastian Gruszfeld, szkoleniowiec Borów. - Nie było to wielkie widowisko, ale byliśmy zespołem lepszym i w pełni zasłużenie wygraliśmy -  zaznaczył. 
 
Pietrzykowianie z beniaminkiem żywieckiej A-klasy wygrali 3:0. Na listę strzelców tuż po przerwie jako pierwszy wpisał się Rafał Duraj, zaś po chwili w jego ślady powędrowali Michał Motyka oraz Marcin Gustyński ustalając końcowy rezultat wtorkowej potyczki.