Również dzisiejsza konfrontacja potwierdziła, że aspirujący do IV ligi czechowicki zespół ma nad czym pracować. W ekipie prowadzonej przez trenera Marcina Biskupa ewidentnie szwankowała defensywa i najbardziej dobitnym tego świadectwem są aż 4 gole stracone przez czechowiczan. W 21. minucie strzałem z rzutu wolnego piłkarze LKS-u objęli prowadzenie, ponownie z przodu byli w 34. minucie. Gdy MRKS skutecznie ripostował w 57. minucie, piłkarze z Jawiszowic wyegzekwowali udanie rzut karny, zaś w finalnej akcji meczu futbolówka "rzucona" za plecy obrońców gospodarzy ostatecznie swój lot zakończyła w "prostokącie".

MRKS "fanty" zgarnął we wtorkowy wieczór potrójne. W 27. minucie po indywidualnej szarży do remisu doprowadził Krzysztof Chrapek, a 10 minut później zespołową akcję Krystiana Patronia z Arielem Dzionsko z najbliższej odległości sfinalizował Mateusz Żyła. Minutę 56. trafieniem "z wapna" okrasił natomiast Łukasz Szędzielarz, dając liderowi bielskiej "okręgówki" jedyne sparingowe prowadzenie, którym miejscowi cieszyli się ledwie kilkadziesiąt sekund.