
Piłka nożna - I liga
Sparing z wynikiem ligowym
Korzystając z wolnego od meczów ligowych sparingową potyczkę zaliczyły w sobotę „po sąsiedzku” drużyny Ruchu i Podbeskidzia.
„Górale” zagrali w Chorzowie w składzie mocno eksperymentalnym, co tyczy się zwłaszcza drugiej części meczu, gdy na boisku zameldowała się młodzież z Kacprem Kostorzem, Szymonem Szymańskim i Szymonem Zgardą na czele, a testom podlegał Austriak Edin Bahtić. Nie przeszkodziło to gościom w zaakcentowaniu obu połów bramkowymi zdobyczami. W 35. minucie sparingu bielszczanie doskonale wykonali rzut rożny. Łukasz Hanzel piłkę dorzucił, Dimitar Iliev ją zgrał, a do siatki z najbliższej odległości wpakował Paweł Oleksy. Z kolei w 58. minucie Tomasz Podgórski dograł do Kostorza, który korzystając z niefrasobliwości jednego z chorzowskich defensorów rezultat spotkania ustalił.
Goli w sobotę paść mogło więcej. „Niebiescy” pudłowali za każdym razem, gdy szturmowali bramkę Podbeskidzia – a dodajmy, że czynili to jedynie sporadycznie – inne z bardzo klarownych okazji przyjezdnych zniweczyli natomiast Oleksy i Kostorz. I nawet osłabieni brakiem czołowych snajperów Pawła Tomczyka i Valerijsa Sabali – i to niewątpliwa wartość dodana dzisiejszego sprawdzianu – podopieczni Adama Noconia potrafili w test-meczu podtrzymać zwycięską serię z ligowych boisk.
Goli w sobotę paść mogło więcej. „Niebiescy” pudłowali za każdym razem, gdy szturmowali bramkę Podbeskidzia – a dodajmy, że czynili to jedynie sporadycznie – inne z bardzo klarownych okazji przyjezdnych zniweczyli natomiast Oleksy i Kostorz. I nawet osłabieni brakiem czołowych snajperów Pawła Tomczyka i Valerijsa Sabali – i to niewątpliwa wartość dodana dzisiejszego sprawdzianu – podopieczni Adama Noconia potrafili w test-meczu podtrzymać zwycięską serię z ligowych boisk.