Zdaniem szkoleniowca Grzegorza Sodzawicznego jego zespół wypadł na miarę faktycznego potencjału. Co jeszcze w kontekście swoich podopiecznych i innych ligowców mówi opiekun Spójni?

SportoweBeskidy.pl: Jak ocenia pan postawę własnego zespołu?
Grzegorz Sodzawiczny:
Zawsze chciałoby się więcej. Zakładałem jako cel realny granicę 15 punktów. Jestem realistą i wiem czym dysponuję, ale gdyby było na naszym koncie trochę więcej punktów, bylibyśmy zadowoleni. A tak odczuwamy niedosyt. Przypomnę, że tych drużyn, które za Spójnią były w tabeli w poprzednim sezonie już w tej lidze nie ma. Nie jesteśmy na pewno mocniejsi personalnie aniżeli w poprzedniej rundzie. Doszli do nas zawodnicy uczący się gry w tej lidze, stąd taka, a nie inna nasza sytuacja.

- Nad czym drużyna musi w szczególności pracować podczas zimowej przerwy?
- Czeka nas walka o utrzymanie i żeby móc realizować ten cel skutecznie musimy się wzmocnić. Nad czym powinniśmy pracować? Nad wszystkim! Kilka aspektów wymaga poprawy, przede wszystkim defensywa. Ale sama praca treningowa to jedno. Naprawdę wiele włożyliśmy wysiłku, aby zdobywać punkty jesienią. Pod koniec kombinowaliśmy w składzie. Kosztem ofensywy postawiliśmy na defensywę, co przyniosło nam wyszarpane punkty. Nie mamy długiej ławki, a bez większego pola manewru trudno robić postępy.


- Największe zaskoczenia i rozczarowania minionej rundy?
- Nie lubię mówić o innych zespołach. Każdy sam dobrze wie, jaką ma sytuację i dlaczego. Nie chciałbym więc zagłębiać się w temat. Powiem natomiast tylko, że MRKS zgarnął punkty, które mu przypisywano przed sezonem, a nie wszystkie także mocne drużyny zrobiły tyle, ile powinny. Szacunek wzbudza zarazem postawa beniaminka z Jaworza.

Naszym zdaniem: Ekipę z Zebrzydowic trudno oceniać w sposób jednoznaczny. Gdy spojrzymy na sam jej punktowy dorobek, to określenie „zawód” wydaje się mieć jak najbardziej logiczne uzasadnienie. Ale czynniki towarzyszące jesiennym występom Spójni, w tym istotne niedostatki kadrowe, już surową ocenę łagodzą. W Zebrzydowicach zima ma zostać podporządkowana personalnym zbrojeniom, a to powinno dopomóc w utrzymaniu.

W pigułce:
Punkty: 13
Miejsce w tabeli (wg meczu bezpośredniego przy równej ilości pkt.): 13
Bilans meczów: 4-1-10
Bilans bramkowy: 17-48
Bilans domowy: 4-1-3
Bilans wyjazdowy: 0-0-7
Najwyższe zwycięstwo: 3:1 z GLKS Wilkowice (dom)
Najwyższa porażka: 1:9 z MRKS Czechowice-Dziedzice (dom)
Najlepszy strzelec: Tomasz Śleziona – 7 goli