I jak można było zakładać w realnej ocenie sił ekip z Goleszowa i Kończyc Wielkich mocniejsza okazała się ta pierwsza z przywołanych, która bramkami Kamila Szajtera i Dawida Janoszka przypieczętowała tyleż okazałą, co i pewną wygraną. Co ważne, wszystkie gole piłkarze LKS-u zdobyli z akcji.

Nie tylko jednak korzystny wynik 3:0 ukontentował szkoleniowca beniaminka „okręgówki” skoczowsko-żywieckiej w nadchodzącej kampanii ligowej. – Jestem bardzo zadowolony, bo sparing okazał się niezwykle wartościowy. Przede wszystkim przekonaliśmy się, w jakim miejscu są obecnie poszczególni zawodnicy. Wiemy też, jakie są minusy w naszej grze. Teraz pozostaje wyciągnąć wnioski i dalej konsekwentnie pracować – opowiada trener goleszowian Grzegorz Wisełka.