
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Sprawiedliwe, ale niełatwe
Po raz 7. w tym sezonie zwycięstwo odnieśli futboliści z Milówki. Tym razem ich łupem padł przyjezdny Cukrownik Chybie.
Co ciekawe, to podopieczni Sławomira Macheja jako pierwsi zagrozili bramce rywala. Michał Brańka z najbliższej odległości nie zdołał jednak pokonać Wojciecha Barcika. Zmarnowana szansa boleć Cukrownika mogła tym bardziej, że w 14. minucie Tomasz Nicoś zapewnił gospodarzom prowadzenie. - Wygraliśmy na pewno zasłużenie, bo sytuacji mieliśmy zdecydowanie więcej. Wydaje mi się, że gdybyśmy wygrali jeszcze dwiema-trzema bramkami, to byłoby to także sprawiedliwe - przyznał Mariusz Kozieł.
Szkoleniowiec Podhalanki po chwili pochwalił jednak ekipę z Chybia. - Wbrew wynikowi Cukrownik to solidna drużyna. Fajnie grała piłką, ale nie mogła sobie wypracować okazji bramkowych. Niemniej jednak ten młody zespół mógł się podobać - zauważył.
Szkoleniowiec Podhalanki po chwili pochwalił jednak ekipę z Chybia. - Wbrew wynikowi Cukrownik to solidna drużyna. Fajnie grała piłką, ale nie mogła sobie wypracować okazji bramkowych. Niemniej jednak ten młody zespół mógł się podobać - zauważył.
Po zmianie stron beniaminek Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej zaaplikował rywalowi "dwupaka". Wpierw Grzegorza Tide pokonał lider drużyny Piotr Motyka, a następnie uczynił to Michał Kuś. Napastnik pojawił się na boisku w 87. minucie, a już po 180. sekundach mógł celebrować wpisanie się na listę strzelców. Na pochwałę przy tym goli zasługuje także Marcin Pytel, który popisał się świetnym prostopadłym podaniem.