Mało kto mógł się spodziewać takiego rezultat. Tym bardziej, iż wcześniej zespół z Chybia pokazał się z dobrej strony, pokonując bialską Stal 4:3. Ekipa z Międzyrzecza miała jednak swój plan na to spotkanie i skutecznie punktowała Cukrownik, który był bezradny w tym spotkaniu. Starcie zakończyło się porażką chybian 1:5. Jedyną bramkę dla drużyny z Chybia zdobył Andrzej Stokłosa po dobrym kontrataku. – Festiwal naszych błędów, co też rywal skrzętnie wykorzystał. Dobrze jednak że taki mecz przytrafił nam się w okresie przygotowawczym. Wiemy nad czym mamy pracować i jest czas na wyciągnięcie wniosków – mówi Kamil Sornat, trener Cukrownika.

Gorsza dyspozycja chybian miała również swoje drugie dno. – Nie ma żadnego usprawiedliwienia na taką porażkę, ale zakończyliśmy pewien etap przygotowań. W ostatnich tygodniach ciężko pracowaliśmy i widać to było w naszej grze, w której sporo było niedokładności – ocenia Sornat.