Z obozu "Górali"
- Gracze Podbeskidzia w ubiegły weekend rozegrali sparing z Ruchem Chorzów, ze względu na to, że przesunięty został ich mecz ligowy z Rakowem Częstochowa na 18 października. "Górale" nawet w meczu kontrolnym pokazali, że są w dobrej formie pokonując chorzowian 2:0. 

- Wcześniej wspomniany mecz z drużyną z Częstochowy zostały przesunięty, ponieważ obaj napastnicy Podbeskidzia - Valerijs Sabala oraz Paweł Tomczyk zostali powołani do kadr narodowych. Co więcej, obaj zaliczyli bardzo dobre występy, wpisując się tym samym na listę strzelców. Tomczyk spotkanie z Litwą rozpoczął na ławce rezerwowych, ale w 60 minucie, przy stanie 0:0 trener zdecydował się postawić na młodego zawodnika i ten po dwóch minutach odwdzięczył mu się bramką. Ostatecznie Reprezentacja Polski U-21 zwyciężyła 2:0. Wcześniej młodzi Polacy zremisowali z Finlandią 3:3, a jedną z bramek również zdobył Tomczyk. Dwie bramki, ale w jednym spotkaniu zdobył Sabala, którego reprezentacja Łotwy pokonała Andorę 4:0. 

- W meczu z GKS-em nie zobaczymy Bartosza Jarocha, który musi pauzować za nadmierną ilość żółtych kartek. - Za kartki niestety wypada nam Bartek Jaroch a jak wiemy był on bardzo mocnym punktem zespołu. Rywalizacja na bokach defensywy jest jednak duża, więc wydaje mi się, że zawodnik który wybiegnie w spotkaniu z GKS-em pokaże się z dobrej strony i być może wykorzysta szansę - stwierdził na przedmeczowej konferencji prasowej trener Podbeskidzia Adam Nocoń. 

- Ponad 10000 wejściówek zostało sprzedanych na spotkanie z zespołem z Katowic. Możemy być więc pewni rekordu ilości sprzedanych biletów. - Wiemy jak ten najbliższy mecz jest ważny dla nas i naszych kibiców. Dodatkowo cieszymy się, że blisko jest do rekordu frekwencji. Nasz rywal z pewnością będzie wymagający, ale doping kibiców i to jeszcze w takiej ilości będzie dawał nam dodatkowego kopa. Na początku sezonu nie rozpieszczaliśmy swoich fanów, jednak teraz wydaje mi się, że poprzez swoją lepszą dyspozycję w ostatnich meczach możemy liczyć na jeszcze silniejszy doping z trybun w Bielsku. Teraz przyszła do nas świadomość, że każdy musi dawać na boisku z siebie sto procent i wszyscy musimy sobie wzajemnie pomagać. W zespole z pewnością widać bojowe nastawienie - klaruje zawodnik "Górali" - Łukasz Sierpina. 

O rywalu
- Ostatni mecz GKS-u podobnie jak Podbeskidzia również został przesunięty. W ubiegły weekend katowiczanie towarzysko zagrali ze Śląskiem Wrocław. Gracze z Katowic musieli uznać wyższość swojego rywala z Ekstraklasy i przegrali 0:3. 

- Nie takiego początku sezonu spodziewali się w Katowicach. Na dzień dzisiejszy drużyna, która miała walczyć o awans do Ekstraklasy zajmuje ... 16 miejsce, mając na swoim koncie trzy zwycięstwa, trzy remisy i pięć porażek. 

- Gracze GKS-u w ostatnim meczu ligowym pokonali na wyjeździe Bytovie Bytów 2:1. 

- Obie ekipy mierzyły się w historii ligowej dziesięć razy. GKS zapisał na swym koncie trzy wygrane, a "Górale" cieszyli się z kompletu punktów siedmiokrotnie.

- Katowiczanie mają miłe wspomnienia z ostatniej wyprawy pod Klimczok, bowiem zwyciężyli w poprzednim sezonie 2:0.

Sędzia
Yusuke Araki z Tokio poprowadzi najbliższy mecz Podbeskidza. Dla 31-letniego arbitra z Japonii będzie będzie to debiut w ramach polskich rozgrywek ligowych.

Przypuszczalny skład Podbeskidzia:  Fabisiak - Oleksy, Wiktorski, Malec, Moskwik, Sobczak, Hanzel, Iliev, Rakowski, Sierpina, Tomczyk

Podbeskidzie Bielsko-Biała – GKS Katowice, 14 października (sobota), godz. 17:45