Pierwsze spotkanie pomiędzy obiema drużynami zakończyło się wysokim zwycięstwem Metalu 6:1. W szeregach zespołu z Węgierskiej Górki błyszczał wówczas Damian Tomiczek, który na listę strzelców wpisał się czterokrotnie. Wczoraj Muńcuł chciał się zatem zrewanżować - i to się mu udało. 
 
W mecz lepiej co prawda weszli podopieczni Tomasz Sali, którzy w 24. minucie objęli prowadzenie za sprawą... Tomiczka, ale później przewagę przejęli gospodarze. Jeszcze przed przerwą Muńcuł doprowadził do wyrównania, gdy Dawid Nogowczyk indywidualną akcję okrasił ładnym uderzeniem po dalszym słupku. Na kolejne gole czekaliśmy do drugiej połowy. 

 
W 68. minucie ponownie w głównej roli wystąpił Nogowczyk, który "położył" bramkarza, ale piłka po jego uderzeniu ostemplowała słupek. Pierwszy dopadł do niej jednak Kacper Najzer, który nie miał problemu ze skierowaniem futbolówki do "pustaka". Ostatni kwadrans spotkania to szukanie piłkarzy Metalu gola, który zapewniłby im przynajmniej punkt. Przyjezdni w ofensywie byli jednak chaotyczni, ponadto solidnie w bramce spisywał się Tomasz Kotyrs. Na domiar - w 90. minucie Dominik Kręcichwost przypieczętował pierwsze zwycięstwo Muńcuła w tym sezonie, pokonując Dominika Szczotkę z okolicy... linii połowy boiska.