
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Status quo (prawie) zachowany
W spokojnym tempie upłynął okres przygotowawczy beniaminkowi Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej, Wiśle Strumień.
Jeśli chodzi o aspekt kadrowy, wiele w Wiśle się nie zmieniło. Beniaminek zimą nie zanotował żadnych strat, z kolei do zespołu dołączył jedynie Kacper Mach, który wznowił przygodę z piłką, a wcześniej występował w Tempie Puńców. W trakcie przygotowań do rundy wiosennej drużyna ze Strumienia zagrała 3 sparingi – 2 razy lepsi okazali się rywale, 1 raz z wygranej cieszyła się Wisła. – Dużo czasu poświęciliśmy na przygotowanie motoryczne. Szkoda, że nie będziemy mogli tej formy zweryfikować. Wyniki sparingi nas nie do końca satysfakcjonują, aczkolwiek w każdym z nich pokazaliśmy walkę – mówi Marcin Rabczak, trener ekipy ze Strumienia.
Wisła rozpocząć rundę wiosenną miała od starcia z liderem z Łękawicy. Ten oraz kolejne mecze w najbliższym czasie zawodników ze Strumienia jak wiadomo nie odbędą się. – Nie wydaję mi się, abyśmy prędko wrócili na boisko. Nie trenujemy od 10 marca i nie ma póki co symptomów poprawy. Zawodnicy jednak dostali rozpiski indywidualne – przekonuje Rabczak.
Wisła rozpocząć rundę wiosenną miała od starcia z liderem z Łękawicy. Ten oraz kolejne mecze w najbliższym czasie zawodników ze Strumienia jak wiadomo nie odbędą się. – Nie wydaję mi się, abyśmy prędko wrócili na boisko. Nie trenujemy od 10 marca i nie ma póki co symptomów poprawy. Zawodnicy jednak dostali rozpiski indywidualne – przekonuje Rabczak.