
Stoper z... hat-trickiem. Cenna wygrana beniaminka
Futboliści Metalu Węgierska Górka wywieźli z Pogórza komplet punktów. Dzięki temu beniaminek wciąż liczy się w walce o utrzymanie w Lidze Okręgowej.
- Rozegraliśmy naprawdę dobry mecz. Cieszy mnie postawa drużyny. Zawodnicy byli zaangażowani, walczyli o każdą piłkę. Zasługują na wielką pochwałę - komentuje Robert Sołtysek, szkoleniowiec zespołu z Węgierskiej Górki.
Metal w Pogórzu wygrał po meczu pełnym emocji. Przyjezdni bardzo udanie rozpoczęli spotkanie, wszak w 15. minucie Szymon Szumlas po dośrodkowaniu z rzutu rożnego skierował piłkę do siatki. LKS Pogórze odpowiedział po chwili. Z 11. metra nie pomylił się Łukasz Strach. To, co najciekawsze, wydarzyło się jednak po zmianie stron.
W 55. minucie jeden z defensorów gospodarzy zagrał ręką w polu karnym, sędzia wskazał na "wapno". Okazji nie zmarnował Szumlas. Doświadczony stoper z Węgierskiej Górki w 65. minucie... skompletował hat-tricka, pokonując Mateusza Cienciałę celną główką. Gdy po chwili Damian Tomiczek po znakomitym podaniu Marcina Kochutka znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem - i ją wykorzystał - wiadome już było, że Metal 3 punktów wydrzeć sobie nie da. Tego faktu nie zmieniła nawet bramka na 2:4 - Dominik Szczotka skapitulował po uderzeniu Krystiana Danela.