
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Stracone gole martwią, ale pozytywów nie brakuje
- Sparing oceniam pozytywnie. Wygrała drużyna lepsza, ale moja rozegrała poprawne zawody - skomentował sparingową przeprawę z Borami Pietrzykowice Jakub Kubica, szkoleniowiec ekipy z Bronowa.
Rotuz Bronów na tle rywala z "okręgówki" zaprezentował się rzetelnie. - Było to całkiem solidne spotkanie w naszym wykonaniu. Zwłaszcza że to pierwsze po długiej przerwie. Widać jeszcze braki, ale wrażenia są pozytywne. Zmierzyliśmy się z ciekawym zespołem - skomentował sobotnie starcie Sebastian Gruszfeld, trener Borów, które wygrały 4:3.
W podobnym tonie wypowiedział się szkoleniowiec zespołu z Bronowa. - Sparing oceniam pozytywnie. Wygrała drużyna lepsza, ale moja rozegrała poprawne zawody, sprawiając sporo problemów rywalowi. Cieszy liczba zawodników, która wystąpiła w tym meczu. Miałem do dyspozycji 18. graczy, a przecież kilku czołowych zawodników jak Gomółka czy Świerkot brakowało - zaznaczył Jakub Kubica.
- Były dobre momenty, szczególnie pod koniec pierwszej połowy, jak i na początku drugiej. Najbardziej martwią stracone 4 bramki, tym bardziej że 3 mogliśmy uniknąć. Brakowało jednak komunikacji w defensywie. Mamy teraz materiał do analizy. Drużyna musi zrozumieć, czego od niej wymagam i oczekuję, ale to wszystko można osiągnąć ciężką pracą. Zespołowi z Pietrzykowic życzę powodzenia i utrzymania - zakończył pomeczową wypowiedź opiekun 6. siły bielskiej A-klasy.