„Świętowanie od 22:30”
Jeśli piłkarze Podbeskidzia pokonają dziś wieczór ekipę łódzkiego Widzewa, to utrzymania w elicie nikt im już nie odbierze. Że tak się stanie uważa m.in. były członek sztabu trenerskiego „Górali”, Ryszard Kłusek.
O godzinie 20:30 rozpocznie się czwartkowa konfrontacja bielszczan na Stadionie Miejskim. Rywalem będzie ostatni w tabeli Widzew, który w przypadku nie zdobycia trzech punktów w Bielsku-Białej definitywnie pożegna się z ekstraklasą. – Mecze Podbeskidzia z Widzewem oraz Piasta z Zagłębiem można oceniać podobnie. Czuję po kościach, że oba zespoły osiągną korzystne rezultaty, co pozwoli im świętować utrzymanie i w praktyce zakończy emocje w tym sezonie – mówi Ryszard Kłusek, który analizy meczów drużyn z województwa śląskiego dokonuje na łamach portalu SportSlaski.pl.
Zdaniem byłego asystenta trenerów Czesława Michniewicza i Leszka Ojrzyńskiego, dla bielskiego klubu to okazja, by popracować już pod kątem sezonu następnego. – Niemal połowie kadry Podbeskidzia kończą się w czerwcu kontrakty. Jest też w zespole spora grupa zawodników „wiekowych” i zespół będzie trzeba budować w pewnym sensie od nowa. Piłkarze walczą także do końca o swoje kontrakty na kolejne rozgrywki. Trener Leszek Ojrzyński bez wątpienia zmotywuje swoją drużynę, by po dwóch meczach bez zwycięstwa z rzędu, teraz sięgnąć po pełną pulę. Życzę „Góralom” tego, by o 22:30 mogli zacząć świętować. Czuję zresztą, że postawią „pieczęć” na utrzymaniu – zauważa Kłusek, w przeszłości trener m.in. Czarnych-Górala Żywiec i Drzewiarza Jasienica.