
Szalona końcówka
Sporo emocji dostarczyło kolejne spotkanie sparingowe rozegrane przez Kuźnię Ustroń w czeskim Trzyńcu.
W premierowej odsłonie gole nie padły, choć oba zespoły wypracowały sobie bramkowe okazje. Podopiecznym Mateusza Żebrowskiego brakowało skuteczności, a przeciwnik nie potrafił wykorzystać rzutu karnego. Damian Krzywda obronił uderzenie z jedenastu metrów. Po przerwie golkiper Kuźni raz jeszcze powstrzymał przeciwnika strzelającego z „wapna”. Na kwadrans przed końcem meczu musiał jednak wyjmować futbolówkę z siatki. Chwilę później było 2:0. Reprezentant bielskiej „okręgówki” grał do końca. W 86. minucie Piotr Husar głową wykończył zespołową akcję, w doliczonym czasie gry testowany zawodnik po rzucie rożnym doprowadził do wyrównania.
Kuźnia w Trzyńcu wystąpiła mocno osłabiona. – Pojechaliśmy bez ośmiu zawodników. Ze względu na studia i choroby nie mogli zagrać. Szanse dostało sześciu juniorów. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była lepsza, przebiegała pod nasze dyktando, zawodziła jednak skuteczność. Zagraliśmy wysokim pressingiem, dzięki temu wypracowaliśmy sobie wiele okazji. Po przerwie oba zespoły myślały przede wszystkim o atakowaniu. Organizacja gry w naszym wykonaniu była gorsza – ocenia test-mecz nasz rozmówca.
Ciekawostka – Kuźnia Ustroń zremisowała dopiero drugi meczu pod okiem trenera Żebrowskiego. – Drugi mecz na remis odkąd pracuję z zespołem, po blisko 30 spotkaniach. W końcu potrafiliśmy doprowadzić do wyrównania. W lidze byliśmy bezkompromisowi. W kilku spotkaniach zamiast przynajmniej remisować przegrywaliśmy – klaruje opiekun Kuźni.
FK Polom Rakova - Kuźnia Ustroń 2:2 (0:0) Gole dla Kuźni: Husar, testowany zawodnik
Kuźnia: Krzywda - Kuczera, Krysta, Czyż, Podżorski, testowany zawodnik, Kocot, Szymala, Stoszek, Juroszek, testowany zawodnik oraz Husar, Zawada, Dziadek, Wasilewski, Marianek, Labzik Trener: Żebrowski