- Oddaliśmy punkty - krótko i na temat. Podaliśmy rywalowi dłoń, aby się podniósł, a potem on zdobył bramkę na wagę zwycięstwa. Po prostu oddajemy dziś mecz - stwierdził niezadowolony po spotkaniu trener Tempa Sławomir Machej.

Pierwsze 20 minut należały do gospodarzy, jednak w żaden sposób ich dominacja na placu gry nie przełożyła się na zaliczkę bramkową. Upłynęło pół godziny gry i do głosu zaczęli dochodzić goście, którzy byli bardziej skuteczni od swojego rywala. W 34. minucie na prowadzenie drużynę z Puńcowa wyprowadził Jakub Legierski, który był bezbłędny w sytuacji sam na sam z bramkarzem Orła. Tempo "ukąsiło" ponownie gospodarza tuż przed przerwą. Gola na 2:0 głową zdobył Patryk Skakuj i wydawać się mogło, że faworyta spotkania już znamy... 

Po zmianie stron jednak do odrabiania strat rzucili się piłkarze z Łękawicy, którzy już 47. minucie zdobyli bramkę kontaktową. Jej autorem był Robert Mrózek, który bezlitośnie wykorzystał błędy w obronie swojego rywala. Chwilę później mieliśmy już remis. Marcin Pośpiech świetnie obrócił się z piłką i ulokował ją w siatce. Tempo kompletnie w drugiej połowie było zdezorientowane. W ich grze pełno było chaosu i niedoskonałości. Ostatecznie to zawodnicy Orła przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę w 78. minucie po golu Michała Dudy.