Pionier Pisarzowice po rundzie jesiennej zajmuje drugą pozycję w bielskiej A-klasie. Dwa punkty straty do lidera czyni podopiecznych Zbigniewa Wydry jednym z głównych faworytów do awansu.

aklasa czarni pionier Jak do takiej sytuacji podchodzi szkoleniowiec Pioniera? – Szanse są duże. Niekiedy awansuje drużyna, która na półmetku rozgrywek traci siedem punktów do prowadzącej drużyny. Gramy w każdym meczu o zwycięstwo, a co z tego wyjdzie to zobaczymy – mówi Zbigniew Wydra.

Pionier do rundy rewanżowej przystąpi bez bardzo ważnego ogniwa. – Zabraknie z nami Łukasza Nycza, który prawdopodobnie zasili szeregi Zapory Porąbki (przyp. red. – Nycz jesienią strzelił 22 bramki) i Marcina Pacha. Do nas z kolei nikt jeszcze nie dołączył. Trenuje z nami trzech nowych zawodników, ale ich nazwisk nie podam, dopóty wszystko nie będzie dopięte na ostatni guzik – kontynuuje nasz rozmówca.

Co słychać w trakcie obozu przygotowawczego ekipy z Pisarzowic? – Ogólnie jestem zadowolony. Narzekać mogę jedynie na frekwencję na treningach, ale to naturalny kłopot na tym szczeblu rozgrywek. Za nami sparing m.in. z Lipową, który wygraliśmy 8:0. Z postawy swoich zawodników jestem zadowolony, ale też rywal nie zawiesił nam wysoko poprzeczki. Po 30 minutach było widać wśród Skrzycznego braki kondycyjne. Planujemy przed startem rozgrywek rozegrać jeszcze dwa test-mecze – kończy Zbigniew Wydra.