Akcję zainicjował Błażej Cięciel, który zagrał prostopadłą piłkę do Wojciecha Sadloka. Pomocnik dankowiczan z kolei znalazł w polu karnym Jakuba Ogiegło, a ten w tak doskonałych okazjach rzadko pudłuje – w ten sposób padło premierowe trafienie w 6. minucie. Owszem, Czarnych należy pochwalić za ambicję, gdyż goście "podjęli" rękawice i ruszyli do odrabiania strat, wykorzystując chwilowy marazm w zespole z Dankowic. Ofensywne zapędy przeprowadzane głównie przez Janusza Cyrana i Adama Waliczka nie znalazły jednak finalizacji w postaci gola. 

Dominacja jaworzan z pierwszej części spotkania "stopniała" po przerwie. – W szatni padło parę mocnych słów. Dało to jednak pozytywny bodziec – stwierdził szkoleniowiec Pasjonata Artur Bieroński. Jego podopieczni raz za razem forsowali defensywę Czarnych. Oczekiwany rezultat nadszedł w 75. minucie, gdy Ogiegło zakończył bardzo ładną akcję przeprowadzoną przez Marcina Bębna i Cięciela. Napastnik ekipy z Dankowic cieszył się z hat-tricka 10 minut później, kiedy wykorzystał dobre podanie od Wojciecha Małysza.