
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Szyper show
Jednostronny przebieg, szczególnie w pierwszej połowie, miało spotkanie Tempa z Cukrownikiem.
Tempo było lepszą drużyną w tym meczu, w każdym aspekcie. Co jednak najważniejsze, puńcowianie swoją dominację na boisku potrafili udokumentować w rezultacie. "Strzelanie" rozpoczął w 10. minucie Tomasz Szyper, który skutecznie dobił strzał Alana Pastuszaka. Na kolejne trafienie widzom przyszło czekać prawie pół godziny. Wrzutkę z bocznego fragmentu boiska Adriana Gibca strzałem z woleja wykończył Szyper. Ten sam zawodnik po raz trzeci wpisał się na listę strzelców tuż przed końcem pierwszej połowy, gdy zachował zimną krew w sytuacji sam na sam.
Po zmianie stron Tempo nie zamierzało odpuszczać. W 53. minucie akcję zainicjował Michał Greń, uruchamiając Szymona Chmiela. Ten z kolei dobrze dograł do Michała Tobiasza, który całość zakończył trafieniem. Potem jednak byliśmy świadkami dość "radosnego" futbolu w wykonaniu ekipy z Puńcowa. Cukrownik mógł ich za to skarcić, lecz na przeszkodzie stanęła poprzeczka.
W 90. minucie puńcowianie ustalili wynik meczu. Faulowany w polu karnym rywala był Greń. Sam poszkodowany podszedł do "11" i zamienił ją na gola. – Cieszę się, że naszą przewagę poparliśmy bramkami – przyznał Wojciech Gumola, trener Tempa Puńców.
Po zmianie stron Tempo nie zamierzało odpuszczać. W 53. minucie akcję zainicjował Michał Greń, uruchamiając Szymona Chmiela. Ten z kolei dobrze dograł do Michała Tobiasza, który całość zakończył trafieniem. Potem jednak byliśmy świadkami dość "radosnego" futbolu w wykonaniu ekipy z Puńcowa. Cukrownik mógł ich za to skarcić, lecz na przeszkodzie stanęła poprzeczka.
W 90. minucie puńcowianie ustalili wynik meczu. Faulowany w polu karnym rywala był Greń. Sam poszkodowany podszedł do "11" i zamienił ją na gola. – Cieszę się, że naszą przewagę poparliśmy bramkami – przyznał Wojciech Gumola, trener Tempa Puńców.