
Takie zwycięstwa smakują najlepiej
Jakub Kubica, trener Rotuza Bronów podsumowuje wraz z naszym portalem minioną kolejkę bielskiej A-klasy.
Hit dla gości.
Bardzo ciekawie zapowiadającym się spotkaniem 18. kolejki bielskiej A-klasy była konfrontacja Rotuza Bronów z Wilamowiczanką, czyli 2. i 3. siły tychże rozgrywek. Bronowianie potwierdzili swoją wyższość w tabeli także na boisku, pokonując na wyjeździe drużynę z Wilamowic 2:1. – Co do naszego meczu to był to mecz o dwóch twarzach mojej drużyny. Pierwszą połowę graliśmy z wiatrem i zupełnie nie mogliśmy sobie poradzić z dobrze broniącą drużyną gospodarzy, którzy nas skarcili po zbyt lekkim zagraniu obrońcy do bramkarza. Oprócz tego kilka razy w pierwszej połowie nam zagrozili. Natomiast za drugą połowę należą się wielkie słowa uznania dla całej mojej drużyny. Grając pod wiatr od 46. minuty zdominowaliśmy przeciwnika. Prowadziliśmy grę, czego efektem było bardzo dobrze zorganizowane ataki, po których padły dwie bramki dla nas. Było jeszcze kilka okazji żeby "zamknąć" mecz, ale nerwówka była do samego końca. Takie zwycięstwa smakują najlepiej – przekonuje trener Rotuza, Jakub Kubica.
Remisy, ale ciekawe.
Dwa mecze minionej kolejki zakończyły się niecodziennym wynikiem 3:3. Miało to miejsce w konfrontacjach KS-u Bystra z Orłem Kozy, a także Zapory Wapienica z LKS-em Ligotą. – Trzy razy goście prowadzili i za każdym razem KS Bystra odrabiała straty, strzelając bramkę na 3:3 w doliczonym czasie gry po rzucie karnym. Nie widziałem zespołu z Kóz, ale chyba szczęście nie jest po ich stronie w rundzie wiosennej. Z drugiej strony w Bystrej kolejny raz nie było typowego bramkarza, dlatego nie wiem w jakich kategoriach ten remis rozpatrywać.
W Ligocie ciekawy mecz, gdzie wyjątkowo w roli gospodarza zjawiła się drużyna Wapienicy. Kolejny remis i kolejne 3:3. Z tego co słyszałem mecz otwarty i każda ze stron mogła przechylić szalę na swoją stronę. Raczej nic mnie nie zdziwiło w tej kolejce. Ci, którzy mieli wygrać wygrali, a remis Bystrej i Kóz do przewidzenia i mecz Zapory Wapienica z LKS-em Ligota - tam każdy wynik był możliwy – dodaje Kubica.
Przełamania i dominacji ciąg dalszy.
W pozostałych meczach "przebudzenie" nastąpiło w szeregach ekipy z Międzyrzecza, która pokonała Sokół Hecznarowice 1:0. Dobrą passę z kolei kontynuuje GLKS pokonując Sokół Buczkowice 5:0. – GLKS Wilkowice kolejny raz pewnie i przekonywująco wygrywają. Sokół Buczkowice od 30. minuty grały w "10" po czerwonej kartce i po niej padły 3 bramki i wynik do przerwy zamknął mecz. Tym razem bez swojego najlepszego strzelca Janusza Bąka, ale sobie spokojnie poradzili w Buczkowicach.
Po czterech porażkach z rzędu przełamało się Międzyrzecze. Ważny mecz dla układu tabeli i ważna wygrana drużyna trenera Ruckiego. Kilka osób wróciło do składu w porównaniu z naszym poprzednim meczem po absencjach no i udało się wygrać – ocenia trener drużyny z Bronowa.
Wyniki 18. kolejki:
KS Bystra - Orzeł Kozy 3:3
Sokół Buczkowice - GLKS Wilkowice 0:5
Wilamowiczanka Wilamowice - Rotuz Bronów 1:2
KS Międzyrzecze - Sokół Hecznarowice 1:0
Soła Kobiernice - Żar Międzybrodzie Bialskie 3:0
Zapora Wapienica - LKS Ligota 3:3