"Takiego komfortu, jak Ojrzyński nie miałem"
Już w piątek rusza to, na co czeka każdy miłośnik polskiego futbolu – T-Mobile Ekstraklasa w sezonie 2014/2015. Jedyny reprezentant naszego regionu, ekipa Podbeskidzia na inaugurację witać będzie Pogoń Szczecin. Jak na drużynę „Górali” w obecnym kształcie zapatruje się były trener, Czesław Michniewicz?
– Wszyscy są zdrowi. Ja takiego komfortu, jak Leszek Ojrzyński nie miałem. Rok temu przed rozpoczęciem rozgrywek mieliśmy poważne problemy kadrowe. Kontuzji nabawił się Richard Zajac, który był prawdziwą opoką w bramce. Ponadto, w ostatniej chwili wypadł nam Robert Demjan, a jego następcy nie podołali wyzwaniu – mówi w rozmowie z nami polski „Mourinho”.
Słowacki supersnajper do Podbeskidzia wraca po rocznej przerwie. Robert Demjan w belgijskim Waasland-Beveren zbyt dużo nie pograł. Czy zdaniem naszego rozmówcy 31-letni napastnik podoła wyzwaniu? – Robert to w dalszym ciągu bardzo dobry napastnik. Ponowne ściągnięcie go na Rychlińskiego oceniam jako bardzo dobre posunięcie. Myślę, że może dużo dać tej drużynie – kontynuuje.
Gdzie zaglądając przez „lupę” Czesław Michniewicz widzi Podbeskidzie za jedenaście miesięcy? – Jeśli wszyscy będą zdrowi to powinni się utrzymać. To jednak nie oznacza, że na nic innego ich nie stać. Jeżeli będą walczyć w każdym meczu i nie zaliczać tzw. „wpadek” to mogą pokusić się nawet o pierwszą „ósemkę”. Ten cel na pewno nie jest poza ich zasięgiem, ponieważ drużyna prezentuje się solidnie – kończy Michniewicz.
Przypominamy, że Michniewicz trenerem Podbeskidzia był od 22 marca do 22 października 2013 r. W tym czasie był autorem „magicznego” utrzymania „Górali” w ekstraklasie. Obecnie jest wolnym szkoleniowcem.