Dla Soły spotkanie z Muńcułem Ujsoły było drugim rozegranym w ostatnich dniach w Pucharze Polski. W środę rajczanie przed własną publicznością przegrali w 1. rundzie wojewódzkiego szczebla 2:3 z ROW-em Rybnik - dziś jednak podejmowali drużynę o zupełnie innym kalibrze. 
 
Podopieczni Sebastiana Gierata już po premierowych 45. minutach prowadzili dwiema bramkami. Wynik spotkania w 17. minucie otworzył uderzeniem głową Filip Balcarek. Muńcuł po chwili co prawda odpowiedział za sprawą Kacpra Najzera, notabene byłego piłkarza Soły, ale później strzelali już tylko goście. Przed przerwą piłkę do siatki skierowali Damian Salachna i Marcin Lach. Był to jednak raptem przedsmak prawdziwej kanonady. 
 
W rewanżowych trzech kwadransach strzelaninę zainaugurował Salachna, który tego dnia łącznie pokonał Mateusza Piętkę aż czterokrotnie (w 36. minucie nie wykorzystał natomiast rzutu karnego). Na listę strzelców zdołali się także wpisać Daniel Lach oraz... Krzysztof Romański, który w 52. minucie niefortunnie pokonał swojego golkipera.