Sparingowy finisz podczas słowackiego zgrupowania „Górali” okazał się z kilku względów pożyteczny. Sztab trenerski Podbeskidzia ponownie mógł przyjrzeć się swoim podopiecznym, w tym gronie byli m.in. testowani Paweł Tomczyk z Lecha Poznań i obrońca Spartaka Trnava Peter Cogley.

Pierwszą połowę bielszczanie zakończyli pozytywnym akcentem. Tomczyk ponownie błysnął snajperskim kunsztem i przytomnością, gdy samotnie popędził na bramkę po długim podaniu od własnego golkipera. Wcześniej do siatki Słowaków trafił Paweł Moskwik, ale po konsultacjach między sędziami gol uznany nie został. Bliscy fetowania byli także Łukasz Sierpina po stronie Podbeskidzia oraz Branislav Urgela, zawodnik gospodarzy, który latem na krótko był testowany w bielskiej ekipie.

I choć po wznowieniu rywalizacji również „Górale” atakowali częściej, to nie zdołali odnieść drugiego sparingowego zwycięstwa. Gospodarze w 84. minucie doprowadzili do wyrównania, dodajmy w najlepszym w swoim wykonaniu fragmencie gry, gdy Wojciecha Fabisiaka przy jednej z sytuacji uratowała poprzeczka. Okazje podopiecznych Jana Kociana to nieznacznie chybione próby Tomczyka i Dimitara Ilieva oraz obronione przez golkipera ViON-u uderzenia Sierpiny i Miłosza Kozaka.

Protokół meczowy poniżej.