
Testują na potęgę. "To było nieuniknione"
Aż 7 zawodników testował BKS w ostatnim sparingu z Żarem Międzybrodzie Bialskie. Mimo iż mecz zakończył się bezbramkowym remisem, trener bialskiej Stali miał pozytywne odczucia.
W zupełnie odmienionym składzie przystąpił BKS do meczu z Żarem. Zespół bialskiej Stali testował łącznie 7 zawodników, pod kątem przydatności do zespołu. Wśród nich znalazł się m.in. doświadczony stoper oraz 3 piłkarzy z... Brazylii. - To było nieuniknione. Chcąc walczyć o utrzymanie nasza kadra musiała przejść przemianę o czym już wcześniej mówiłem. Za tydzień gramy z IV-ligowym Drzewiarzem i wtedy będziemy już blisko wyłonienia tego składu, który będzie walczyć w rundzie wiosennej - zdradza trener bialskiej Stali, Paweł Krzysztoporski.
Sam sparing z a-klasowym Żarem nie poszedł jednak do końca po myśli zespołu z Rychlińskiego. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, mimo iż BKS miał ogromną przewagę pod kątem posiadania piłki, jak i sytuacji bramkowych. - Dominowaliśmy w tym meczu, mieliśmy przewagę optyczną, jednak bramkarz Żaru był w doskonałej formie. Skuteczność nie była naszą mocną stroną, gdyż tych sytuacji na zdobycie bramki mieliśmy sporo. Jest jednak dużo pozytywów po tym meczu, m.in. solidna gra w obronie - zauważa Krzysztoporski.