Łukasz Błasiak (trener Skałki Żabnica): To był mecz o sześć punktów. Zarówno dla nas, jak i Podhalanki. Nikt nie chciał więc odstawiać nogi, odpuszczać, dlatego mecz mógł się podobać kibicom, w końcu zobaczyli aż 7 goli. Dobrze weszliśmy w mecz, ale potem wystarczyła chwila nieuwagi i znów mieliśmy remis. Drużyna z Milówki ambitnie walczyła dopóki miała siły. Przy golu na 2:2 znów wróciły nasze koszmary, popełniliśmy ogromny błąd w defensywie. Wszystko jednak dobrze się skończyło. Cieszę się, że młodzi zawodnicy, którzy wchodzą dają radę. Oczywiście jestem zadowolony także z postawy doświadczonych graczy. Postawa m.in. Adriana Szwarca pokazuje, że młodzież ma się od kogo uczyć. 

 

Mariusz Kozieł (trener Podhalanki Milówka): Nie za bardzo wiem co można powiedzieć po takim spotkaniu. Jak to na boisku w Żabnicy, padło sporo bramek. My mieliśmy różne momenty w tym spotkaniu, ale ostatecznie wygrała drużyna skuteczniejsza, która miała lepszy pomysł na grę. Wynik idzie w świat, nic mądrzejszego nie odkryję, ale nie musieliśmy tego meczu przegrać, a nawet nie powinniśmy.