
To już nie impas, lecz duży kryzys?
Ten sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich nie należy do udanych w wykonaniu polskich skoczków. Podczas zawodów w Engelbergu po raz kolejny Biało-Czerwoni zawiedli.
Niedzielne zawody Pucharu Świata w Engelbergu zwyciężył Japończyk Ryoyu Kobayashi, który oddał skoki na miarę 132,5 i 136,5 m. Za jego plecami ze stratą 12,2 pkt był Karl Geiger z Niemiec. Podium zawodów uzupełnił Marius Lindvik z Norwegii. Dziś spore oczekiwania były wobec Kamila Stocha, który w kwalifikacjach zajął trzecie miejsce. Skoczek z Zębu w konkursie jednak rozczarował, zajmując ostatecznie 16. miejsce.
Najlepszy spośród Polaków był Piotr Żyła. Zawodnik WSS Wisła w Wiśle oddał dwa równe skoki - na odległość 128 m, co pozwoliło mu uplasować się na 15. pozycji. Do drugiej serii przepustkę uzyskał także inny skoczek z Wisły. Paweł Wąsek, bo o nim mowa, zawody w Engelbergu finiszował na lokacie 19. Na jednym skoku niedzielny konkurs zakończyli Klemens Murańka i Dawid Kubacki. Ten pierwszy był 39., natomiast Kubacki 42.