Oficjalnie, z zespołem z Wilamowic rozstał się Dominik Natanek, który objął Wilamowiczankę latem 2021 roku, zastępując na tym stanowisku Adama Śliwę. Praca w Wilamowiczance była dla Natanka debiutem na ławce trenerskiej. Miniona runda nie była jednak udana dla wilamowiczan, którzy skończyli zmagania na przedostatnim miejscu w tabeli bielskiej A-klasy. Największą bolączką zespołu były problemy kadrowe, wszak zdarzało się, iż zespół z Wilamowic nie dojeżdżał nawet na mecz...

 

 

Natanek skorzystał z oferty Hejnału Kęty i został zaprezentowany jako nowy trener tego zespołu. - Jestem zdania, że Hejnał Kęty to taki klub, któremu się nie odmawia. Jest to stabilny klub, dwa - gra ligę wyżej niż Wilamowiczanka, trzy - mogę się sprawdzić. Warunki do pracy są świetne, więc nic tylko pracować - mówi Natanek w rozmowie z naszym portalem. 

 

Hejnał obecnie zajmuje 10. miejsce w tabeli wadowickiej "okręgówki". Drużyna z Kęt zdobyła na jesień 19. punktów i w nadchodzącej rundzie będzie chciała powalczyć o coś więcej. Nowego trenera nie zobaczymy jednak najprawdopodobniej także na boisku, jak miało to miejsce w przypadku pracy w Wilamowicach. - Raczej skupię się na pracy przy linii. Oczywiście, jeśli będzie taka konieczność to wybiegnę na boisku, ale raczej chcę się skoncentrować już na zadaniach trenerskich - stwierdza Natanek.