Piłka nożna - Puchar Polski
Toborek show
Pierwszy mecz o stawkę po wygraniu rywalizacji w bielskiej A-klasie rozegrał GLKS Wilkowice.
Zmierzył się z... b-klasowym Rotuzem Bronów.
Zmierzył się z... b-klasowym Rotuzem Bronów.
Stawką meczu był awans do II rundy Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Bielsko-Biała. Wyżej notowany zespół nie zawiódł, rywala rozgromił 9:0. Duży udział w efektownym zwycięstwie GLKS-u miał Paweł Toborek. 19-latek w 10. minucie otworzył uderzeniem głową wynik rywalizacji, a nieco ponad kwadrans później miał na swoim koncie hat-tricka. – Paweł przed meczem mówił, że czuje się bardzo dobrze, że jest wypoczęty. W ostatnim sparingu nie zaprezentował się zbyt dobrze, natomiast dzisiaj pokazał na co go stać – komplementuje swojego napastnika trener Sebastian Gruszfeld. Goście przed przerwą zdobyli jeszcze jednego gola. Na listę strzelców wpisał się Kamil Jakubiec.
Po zmianie stron demolkę rywala beniaminek PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej kontynuował. Dwa gole po wejściu na boisko zdobył Kamil Krzak, a w końcówce rywalizacji przypomniał o sobie Toborek notując dwa skuteczne uderzenia. Wynik jednostronnego pojedynku ustalił w 89. minucie Kamil Czarnecki. Gospodarze nie radzili sobie zarówno z akcjami, które wieńczone były prostopadłymi podaniami, jak i atakami oskrzydlającymi. – Zaliczyliśmy solidny trening strzelecki, tak można podsumować ten mecz. Osobiście postawą Rotuza jestem zaskoczony, bo personalnie ten zespół nie wygląda źle, natomiast na boisku tego nie było widać. Gospodarze nie zagrozili nam ani razu, nasza dominacja nie podlegała dyskusji – ocenia szkoleniowiec drużyny z Wilkowic. – Szanse zaprezentowania swoich umiejętności w większym wymiarze czasowym dostali młodzi zawodnicy. Karol Czulak, Dawid Rutkowski i Michał Łukaszewski rozegrali dobry mecz – dodaje na koniec.
Po zmianie stron demolkę rywala beniaminek PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej kontynuował. Dwa gole po wejściu na boisko zdobył Kamil Krzak, a w końcówce rywalizacji przypomniał o sobie Toborek notując dwa skuteczne uderzenia. Wynik jednostronnego pojedynku ustalił w 89. minucie Kamil Czarnecki. Gospodarze nie radzili sobie zarówno z akcjami, które wieńczone były prostopadłymi podaniami, jak i atakami oskrzydlającymi. – Zaliczyliśmy solidny trening strzelecki, tak można podsumować ten mecz. Osobiście postawą Rotuza jestem zaskoczony, bo personalnie ten zespół nie wygląda źle, natomiast na boisku tego nie było widać. Gospodarze nie zagrozili nam ani razu, nasza dominacja nie podlegała dyskusji – ocenia szkoleniowiec drużyny z Wilkowic. – Szanse zaprezentowania swoich umiejętności w większym wymiarze czasowym dostali młodzi zawodnicy. Karol Czulak, Dawid Rutkowski i Michał Łukaszewski rozegrali dobry mecz – dodaje na koniec.
Protokół meczowy poniżej.