
Piłka nożna - I liga
Towarzyski rewanż nieudany
W dzisiejszym meczu towarzyskim "Górale" podejmowali swojego ostatniego ligowego rywala - GKS Tychy. Niestety, bielszczanie podobnie jak tydzień temu ulegli tej drużynie.
Pomimo nieznacznej przewagi optycznej przyjezdnych to "Góralom" udało się zdobyć pierwszą bramkę i to już po dziesięciu minutach gry. Autorem gola na 1:0 był Adrian Rakowski, który popisał się ładnym, a przede wszystkim precyzyjnym strzałem z 18. metrów. Chwilę później mógł być remis, lecz w sytuacji sam na sam szczęścia zabrakło Piotrowi Ćwielongowi. Co uciecze to nie odwlecze... Ten sam zawodnik doprowadził do wyrównania w 18. minucie z rzutu karnego odgwizdanego po faulu Łukasza Hanzela.
W drugiej części spotkania bielszczanie nie mieli za wiele do powiedzenia. Gracze z Tychów kompletnie zdominowali gospodarzy narzucając im swój styl gry. Jak to często w przypadku Podbeskidzia bywa kolejna bramka dla GKS-u padła po stałym fragmencie gry, a konkretnie po rzucie rożnym. Do piłki doszedł nieupilnowany Daniel Tanżyna, a ten z bliskiej odległości bez problemu wpakował piłkę do siatki. Wynik 2:1 dla GKS-u utrzymał się do końca meczu i tym samym "Górale" po raz kolejny ulegają swojemu rywalowi z Tychów - na szczęście tym razem w sparingu,
W drugiej części spotkania bielszczanie nie mieli za wiele do powiedzenia. Gracze z Tychów kompletnie zdominowali gospodarzy narzucając im swój styl gry. Jak to często w przypadku Podbeskidzia bywa kolejna bramka dla GKS-u padła po stałym fragmencie gry, a konkretnie po rzucie rożnym. Do piłki doszedł nieupilnowany Daniel Tanżyna, a ten z bliskiej odległości bez problemu wpakował piłkę do siatki. Wynik 2:1 dla GKS-u utrzymał się do końca meczu i tym samym "Górale" po raz kolejny ulegają swojemu rywalowi z Tychów - na szczęście tym razem w sparingu,